Kaczyński kontra AI
Czasami na spotkaniach i szkoleniach pytam ludzi o to, kto NIE korzystał ani razu z żadnej sztucznej inteligencji. Parę lat temu las rąk to była norma. Dziś są to pojedyncze osoby, które - gdyby podrążyć temat - pewnie oszukują same siebie. Korzystały. Napewno. Nie jeden raz, tylko nie są tego świadome. Prezes Kaczyński zapewne znalazłby się w tej grupie. Jest to wszak człek technicznie niezaawansowany. Jego partia, wprost przeciwnie. Należy więc do grona nieświadomych użytkowników. Na tym można by zakończyć wywód, gdby nie jedna obserwacja. Grono „nieświadomych” ma tendencję do wzrostu a „świadomi” coraz słabiej rozumieją jak to działa i czym może się skończyć szaleństwo związane z AI, która zerwała się z ludzkiej smyczy.